Zima
przez noc
drzewa posiwiały
jakby i one
przeżyły
osobistą tragedię
jesienią
obdarte z liści
jak ze złudzeń
nie szumią już
do snu
ciągną przez las
milczącym korowodem
czarne wdowy
w białych sukniach zadymki
Jaskółeczce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.