Zima. Proza.
Noc, pełna chmur i śniegu już minęła. Niebo
było miękką, bladoniebieską powierzchnią
,na której połyskiwała
czerwonawa poświata. Wspinała się wyżej i
wyżej, jak w zwolnionym tempie, zalewając
okolicę przepiękną,
ognistą czerwienią. W niewielkiej dolinie
domek stał, otoczony białą kołderką śniegu,
wysmukłymi świerkami z kryształkami sopli
przyczepionymi do gałęzi i płotem z
ostrokołów. Mała grupka saren podeszła do
ogrodzenia, nasłuchuje odgłosów
dobiegających z podwórza, dużymi
zakrzywionymi uszami. Zza domu wybiegł
labrador z domieszką krwi innej rasy, o
białej sierści i pomarańczowożółtych
uszach, szczekając jak szalony. Mroziło
porządnie, lód pokrył ścieżkę i potok. Pod
stopami skrzypiał śnieg, przy każdym
oddechu z ust buchały obłoczki pary. Dzień
był krótki, zapadał szybki zmierzch. Mrok
wydawał się gęstnieć z każdą minutą i
robiło się coraz zimniej. Nadchodziła
mroźna, bezksiężycowa rozgwieżdżona noc.
Wewnątrz domku było przytulnie i cicho.
Palący się w kominku wesoły ogień
rozświetlał wnętrze. Przed nim na
niewielkim dywaniku, wpatrzony poważnie w
płomień siedział pies. Słysząc odgłosy za
oknem, poderwał się machając zamaszyście
ogonem. Zaszczekał z radością, kiedy do
pokoju weszła jego pani. Wetknął pysk do
torby z zakupami, obwąchał je, po czym
stanął na tylnych łapach w pozycji
proszącej. Świat na zewnątrz lśnił bielą,
wirowały płatki śniegu. Wszystko było takie
ciche i stężałe pod wpływem mrozu.
Tessa50
Komentarze (26)
...domek w dolinie otoczony modrzewiami, ubranymi w
białe czapy śniegu i szum górskiego potoku...
Tereniu obudziłaś moją tęsknotę za ukochaną doliną.
Pięknie malujesz słowem i działasz na wyobraźnię.
Pozdrawiam :)
Mówiłam Tereso, czas Twoim opowiadaniom nadać formę
książkową. I wcale nie żartuję. Ktoś tylko Ci lekko
pomoże uporać się z przecinkami i będziesz mieć to, do
czego podążają pisdzący.
Wysypał zakupy z torby i warknął
whiskas, whiskas, whiskas!!! a co ja
dbasz tylko o koty! A ja co ? Mam iść do roboty?
Przecież nic nie umiem, boję się też kota...
dobra, dobra ? przepraszam... trochę mnie ponosi
ale koci pysk ? mojej pięści prosi
Pozdrawiam serdecznie
Piękny obrazek Tereniu! rozmarzyłam się+++++++
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Mój wymarzony domek...Przepięknie!
Rozbudzilas moja wwyobraznie do granic:) Piekna
proza:)+
Tereso jestes niesamowita twoja proza Zima
to kolejny obraz pełen barw, lekkości i magii
Ładnie malujesz piórem :)
Witaj Teresko. Znowu rozbudzasz moją wyobraźnię swoim
zmysłowym opowiadaniem. Przeczytałem jednym tchem.
Pozdrawiam:)
Teresko - masz wielki dar opisywania przyrody i nie
tylko. Od początku jak Tobie wiadomo lubiałem opisy
prozą, ale teraz robisz to wyśmienicie i jeszcze coraz
lepiej...pozdrowienia
Uważam że mogłabyś napisać książkę masz lekką rękę do
pisania - super pozdrawiam cieplutko mimo zimowej aury
:)