Zimna.
Spoglądam ukradkiem,
Oczami pieszczę,
Dłońmi sięgam po więcej,
Rozbieram Cię, powoli..
Koszula, spodnie..
Zostają bokserki samotne,
Delikatnie paluszkami,
Drażnię z Tobą się,
Ściągnę lub nie ?
Czuje Twój żar,
Twoje słodkie podniecenie..
Ściągnę je, poczujesz spełnienie?
Powolutku zsuwam je,
centymetr po centymetrze..
Co raz bardziej rozpalasz się..
A ja.. ?
Ja odchodzę.
autor
Arrri
Dodano: 2007-08-22 02:07:27
Ten wiersz przeczytano 640 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Mmm Piękny erotyk.
Subtelny, namiętny. Sama się rozpaliłam ;)