Zimowe wyznanie
Na zimowo dziś, na biało
Wszystko nagle się ubrało
Śnieżnych płatków nasypało,
Strasznie dużo ich nawiało
Dachy domów i kominy
Kapelusze białe założyły,
Góry, lasy i równiny
Srebrną kołdrą się okryły
Biała nasza w parku ławka,
Biała plaża, molo białe,
Nie zostawiła ni skrawka
Bez przykrycia zima wcale
Dachy domów i kominy
Kapelusze białe założyły,
Góry, lasy i równiny
Srebrną kołdrą się okryły
Świat się zrobił piękny, czysty,
Znikły brudy, znikły śmieci,
Czas na spacer romantyczny,
Cieszmy się zimą jak dzieci
Dachy domów i kominy
Kapelusze białe założyły,
Góry, lasy i równiny
Srebrną kołdrą się okryły
Twoje oczy ukochana
Zaiskrzą ogniem radości,
Ja upadnę na kolana,
To dopełnienie miłości
Dachy domów i kominy
Kapelusze białe założyły,
Góry, lasy i równiny
Srebrną kołdrą się okryły
Wyznam jak Ciebie miłuję,
Klęcząc i patrząc Ci w oczy
Dłoń Księżniczko ucałuję
Chyba Cię to nie zaskoczy...
Dachy domów i kominy
Kapelusze białe założyły,
Góry, lasy i równiny
Srebrną kołdrą się okryły
Srebrny las, w nim biała droga,
Na niej ukochana Moja
Zechciała miłość darować
Powiedziała: jestem twoja !
Dachy domów i kominy
Kapelusze białe założyły,
Góry, lasy i równiny
Srebrną kołdrą się okryły
Słońce posypało śnieg brokatem iskrzącym,
Stąpając po nim wyglądali jak zaczarowani,
W objęciach miłości, w pocałunku gorącym,
Trwali tak na zawsze w sobie zakochani ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.