Złudna nadzieja...

No widzisz i tu się mylisz ponieważ oceniasz mnie na
podstawie swojej oceny która jest jednoznaczna pod
każdym z wierszy moich i innych. Wiesz skoro jestem
taki niedoskonały to czemu ludzi chcą czytać te wiersz
? Czemu piszą, że się z nimi zgadzają ? Czemu piszą,
że im się podoba ? Skoro nie jesteś w stanie tego
zrozumieć to kim jesteś by oceniać ?

Autorze! Należysz do tej grupy autorów (dość licznej
na Beju), którzy nie przyjmują żadnej krytyki uważając
się za znakomitych poetów,a swoje dzieła za skończenie
doskonałe. W ten sposób nigdy nie poprawisz swojego
warsztatu, bo będziesz oczekiwał tylko tych
nieszczerych ciumkających pochlebstw liczących na
wzajemność z Twojej strony. I nie rozśmieszaj mnie
posądzeniem, jakoby miał mnie dotknąć Twój komentarz
pod "Ćmą" - lepiej przeczytaj moją odpowiedź.

Ale widzę Cię na prawdę dotknął mój komentarz przy tym
czymś co udało Ci się napisać... Hahaha... Żałosna
krytyka... Mało konstruktywna zresztą jak zawsze...

Ten łzawy lament napisany jest dość nieudolnym, ubogim
językiem, zero liryki,poetyki, ciężkawe to jakieś.

Dziękuje za komentarz miriat i zapewniam, że mam
nadzeję na leprze. A ogonek valerio już stoi ;) dzięki

bez ogonka e :)

Nadziei nigdy nie wolno tracić. Należy zmienić sposób
patrzenia na świat i powiedzieć sobie - inni mają
gorzej, a jutro wszystko zamienię na lepsze.

Dziękuje za komentarz i ciepłe słowa graynano .
Oczywiście doceniam to i raz jeszcze dziękuje za
wsparcie i rady :)

Bardzo ładnie w Swoim wiersz pokazałeś oblicze
samotności. Nie udzielam rad ale w Twoim przypadku po
przeczytaniu tego co napisałeś w komentarzu., to myślę
że samotny będziesz tak długo jak sam będziesz tego
chciał. Przeżyłam też samotność ale wyszłam do ludzi.
Znalazłam sposób na wyjście z domu i pasję. Wyszłam na
spacer z aparatem fotograficznym i robię zdjęcia
ludzi, przyrody. A czasami siadam na ławce i piszę.
Przepraszam że tak piszę ale myślę że zamiast trwać w
tej samotności to jedna warto wyjść do ludzi. Ja
pomimo swojego wieku i bagażu życia jestem radosna.
Życzę żebyś znalazł Swoje szczęście bo mówi się kto
szuka nie ten znajdzie. A wiara i nadzieja jest w
życiu bardzo potrzebna więc jej nie trać. Bardzo
cieplutko Ciebie pozdrawiam i za wiersz + zostawiam.

Tak zgadza się. Jest złym wspomnieniem które niestety
trwa... Pozdrawiam. :)

Napisany dawno wiersz złym wspomnieniem chyba jest.
Maj, maj, maj...

Dziękuje serdecznie za komentarze, choć przyznam, że
przeanalizowałem wypowiedź pana ''karata'' i trudno mi
zrozumieć o jaką ''własność'' chodzi... troszkę mnie
to intryguje :) Podzielę się przemyśleniami. Otóż w
wymowie wiersza nie ma zawartego stwierdzenia
mówiącego o rzeczy której pożądam (bo uczucie przecież
to nie rzecz) , a z definicji słowa własność do której
pan się odnosi wiemy, że to podstawowe prawo do
rozporządzania jakąś rzeczą... O przyjaźni wzmianki
niema... Za to jest napisane w przedostatniej zwrotce
o podświadomym dążeniu do uczucia miłości mimo
zaistniałej smutnej sytuacji w wierszu... Intryguje
mnie pana komentarz :) . Bardzo bym prosił o bliższe
wyjaśnienie tego jak pan zinterpretował mój wiersz :)
Pozdrawiam również.

Karat - bardzo mądre stwierdzenie.

Trzeba siebie pytać, żyjąc w samotności,
czy szukam przyjaźni, czy może własności?
Pozdrawiam!

No podobne poglądy wiec mogę tylko potwierdzić ,że
zgadzam się w tych kwestiach z Tobą i przytakiwać :) .
Co do ''zaczepek'' uwierz mi nie odbieram Twojej osoby
jako kobiety która zaczepia młodzieńców by ich uwieść
;) . Rozmowy tutaj traktuję jak okazję do wymiany
poglądów, spostrzeżeń, opinii... Ale wiem także, że
życie potrafi zaskakiwać i nie miał bym nic przeciwko
by ktoś by chciał mnie bliżej poznać. No... Dziękuje
za rozmowę :) i czas do łóżka... Dobranoc i również
miłego dnia życzę :)