ZŁUDZENIE
Znowu powracam z
„przeznaczeniem”
do codzienności.
Z „wyborem”, iż nieświadome
dalej nie jest świadomym!
Na wpół przytomna,
Poddaję się uśpieniu.
Oczekuję mojej dobrej drogi,
mimo, iż czuję gdzie podążać mam.
Przystaję, dając się nieść otoczeniu,
Po prostu - bo tak łatwiej…
Do następnego przebudzenia,
Do tego momentu, gdy
cichy szelest wiatru,
skowrot małego wróbelka,
promień słońca oślepiający,
nieśmiały, słodki smak rosy…
stanie się w swej prostocie istnienia
piękny!
Aż otoczenie mnie przerośnie
swym przepychem, i stanie się
nie do zniesienia !
Otworzę znowu oczy,
Tak pragnę już tego pragnienia przebudzenia
!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.