Zmasowany atak Gładkomózgów
Skierowane do konkretnej grupy osób, żeby nie było.
Otaczają mnie świnie.Zwierzęta błądzące po
pustyni intelektu,
nieuwłaszczony motłoch.Niewolnictwo do
potęgi.
Otaczają mnie wasze kompleksy, cisną
kajdany,
dźwigam wasze bierzmo nieistnienia, tkwiąc
jak kamień między wami.
Rozpychałbym się jak niesforny gnojek, ale
za wielu napiera,
z tępą miną i mózgiem w depozycie wiecznego
zatracenia.
Dzieci chadzają na wojny z kałachami w
garści,
bo tak mają porąbane losy wśród wojen
uprawiaczy.
A wy swoje dzierżycie, niczym
nieusprawiedliwione armaty,
walicie na potęgę!Nie mając sił na rebelię
pod pałacem, opluwacie słabszych.
Zarzygani zniewoleniem, na kolanach przed
pustą kartką papieru,
i co by tu narysować?Zabrakło
wyobraźni.Życie zwane ciasną celą.
Palę stosy pojmanych w niewolę systemu,
odwracam się z pogardą od baterii
napędzanych strachem i gnębieniem.
Nienawiść do Władców waszych losów, rozlewa
się jak morze,
ale oceanem kpina z waszych
postaw.Nadstawione do bicia ogłupiałe
mordy.
Uniżenie sięgacie po żyletki, bo trza krwi,
by użyźnić portfele Babilonu,
rozbijacie lustro, by nie sięgnąć prawdy,
zawstydzeni pustogłowiem.
Ile dni w żałosnej egzystencji, tyle
samobiczowania,
by nie wychylić się za bardzo, bo za rogiem
mieszka diabeł.
No i jakoś mi się nie udało, potknąłem się,
upadłem między wasze truchło,
muszę znosić smród zgnilizny.Zmasowany atak
gładkomózgów.
Nie nadążam za tym światem, w którym rządzi
strach i pieniądz.
Nie nadążam za motłochem, co się z wina w
mocz przemienił.
Trwam nie widząc wyjścia.Zabić się, to
przykra perspektywa.
Już nie będzie lepiej z wami.Oto system
Nowobytu.
Przyzwolenie i ślepota.Ołtarz
przemijania.
Wykrwawiają się ofiary społecznego
zacofania.
To na tyle przyjaciele.Ranek wzywa do
pańszczyzny.
Wszyscy na tym samym wózku.Nie.Nie leci z
nami pilot.
Komentarze (2)
Wyczuwam jakiegoś szalonego guru. Strach się bać.
Czyta się doskonale, tylko wykonanie niedbałe - chodzi
mi o spacje których brak po przecinkach, a przecinek
zajmuje tyle miejsca co litera, więc popraw szybciutko
by następnym czytelnikom lepiej się czytało. Temat -
popieram w stu procentach, tylko jak temu zapobiec i
którędy biec by uniknąć smrodu ???