ZMĘCZONA

ZACZYNA SIĘ OD NOWA, JAK POZYTYWKA NAKRĘCONA.

JA PATRZE W GWIAZDY , A CZTERY ŚCIANY KRZYCZĄ.

W NOCY WYBUDZONA PRZEZ CISZE KRZYCZE-"MAMO..TATO!"



ANIELE MÓJ KOCHANY GDZIE SIĘ ZGUBIEŚ?-POKAŻ SIĘ

NIE ODNAJDE CIEBIE PATRZĄC W TYŁ,JUŻ NIE MAM SIŁ.

ZMECZONA.....



ROZSTRZELAC, ZOSTAWIC I UCIEC.

SWOJA DROGA BIEC.

ŻYWIC PIEKNEM, ODDYCHAC POWIETRZEM.



TAM GDZIE NIE ODNAJDA MNIE.

TAM GDZIE JUŻ NIE EBDĘ BAŁA SIĘ.

GDZIEŚ Z TOBĄ(UKOHANYM)LUB SAMA.



BIEC JAK RWĄCA RZEKA, AŻ ZNAJDĘ CEL.

CHCE GNAC NICZYM WIATR, A POTEM SIĘ UCISZYC.

PO SWOJEJ DRODZE PRZESZKODY ZNISZCZYC.



PRÓBUJE, A TO WSZYSTKO DLA WAS(RODZICE)

MAM WRAŻENIE, ŻE GDY POWIEDZIAŁAM "DOŚĆ" STRACIŁAM WSZYSTKO.

GDY NACISNEŁAM "STOP" UPADŁAM NISKO-TERAZ MUSZE SIĘ PODNIEŚĆ...

autor

PY$KA

Dodano: 2007-08-14 11:33:42

Ten wiersz przeczytano 432 razy

Oddanych głosów: 2

Rodzaj Rymowany Klimat Rozmarzony Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie