Zmysły
Gdy rozum w sen zapada,
Na "noc" całą lub na chwilę,
Budzić go wtedy nie wypada.
Niech z życia ma choć tyle.
A gdy już sobie śpi spokojnie
I wśród obłoków lekko pływa,
To serce rusza na swą "wojnę",
Bo teraz może dokazywać.
Nie myśli - uczuciem nadrabiając.
Racjonalności też mu brak.
Czuje się wolnym i brykając
Nie czeka już na żaden znak.
Robiąc co chce i o czym marzy
Prowadzi ciało na manowce.
nie bacząc na to co się zdarzy,
w paszczękę wilka pcha jak owcę.
I nagle świat wiruje wokół.
Temperatura sięga piekła.
Rozum śpi grzecznie sobie z boku.
Świadomość też już gdzieś uciekła.
A serce głupie i bezmyślne,
Nie słucha już samego siebie.
Bijąc i bijąc coraz szybciej,
Dalej jest w swoim siódmym niebie
...
W tak głupi sposób serca giną,
Gdy rozum w porę się nie zbudzi!
Cóż, ta błahostka jest przyczyną,
że coraz mniej na Ziemi ludzi...
Dla Małgosi
Komentarze (3)
Ach te zmysły, bez nich świat nie miałby barw.
Cóż, ta błahostka jest przyczyną,
że coraz mniej na Ziemi ludzi...
Masz rację, choć populacja wzrasta, to LUDZI coraz
mniej...
Oj wesoło, wesoło, aż się roześmiałam czytając ten
wiersz :)
bardzo dobry!!!piękny,dawno nie czytałam tak dobrego
wiersza.Cieszę się się,że czytam go w dzień,aż boję
się nocy bo ten wiersz mnie zauroczył!!!.
mała uwaga-ludzi przybywa coraz więcej,boję się,że
dojdzie do przeludnienia,póki co nie myślmy o tym!
pozdrawiam