Zniewolona
Słowa ranią bardziej niż czyny:(
Jak zwiędłe kwiaty
Jestem zniewolona własnym światem
Wasze słowa niszczą moje życie
Przestańcie!
Ja mam jeszcze tak niewiele lat…
Stoję przed wami w swojej prawdzie,
W swojej nędznej konsystencji
Jak wzgardzona Magdalena
Teraz wy oceniacie mnie
Bez prawa, bez litości
Czujecie się lepsi??
Jakim prawem??
Każdy z was jest Judaszem własnych zasad
Ja potrafię żyć w zgodzie z własną
naturą
To więcej
Niż wymiary waszych kłamstw
To nie są puzzle-
Nie ułożysz szczęścia z kawałków
Ja mam to w sercu!!
Bezlitosna odraza
Do własnego bytu
Sił już zostało tak mało
A droga taka daleka
Mnie już nie bawi
Ta absurdalna od życia ucieczka
Dedykuję to Kubie za każdą chwilę w której ze mną był i mnie pocieszał
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.