ZNIKĄD...
tak nagłe, i takie znikąd...po prostu
przyszło...
nie wiem czy z południa, północy czy też z
zachodu...
tak po prostu, jakby przeznaczenie...
poszarpało kawałek pragnienia,
zaszczepiło tęsknoty,
ma tak piękną jakość i smak delikatny,
kolor pięknej tęczy, tak niebanalnej,
i te piwne oczy, których barwa kojarzy się
z czekoladą...
jest tak inny w swym spokoju i
opanowaniu,
tak cierpliwy...
jakby emocje swe znał tak
doskonale...niespodziewany...
i nagle tak niezastąpiony...
"...przyjaźń między kobieta,a mężczyzną to spacer wąskim pasem lądu, oddzielającym zatokę znajomości od oceanu miłości..."
Komentarze (6)
Przyszedl znikad, ten ktorego czekalam,i teraz z
radoscia pochylam nad czekoladowym spojrzeniem,i juz
nigdzie nie skrece, bo ubral mnie pieknie w szaty
milosci, teraz pysznic sie bede jak roza co nie
wiednie, a wy sie smiejcie ze mnie , smiejcie!!!!
Caluje Bogna
Z północy czy też z zachodu o delikatnym
smaku...sklania do zadumy nad miejscem i osoba, ktora
przybywa znikad. Mnie sie podoba
cóż można więcej dodać, gdy autor napisze w taki
sposób, że każde dodatkowe słowo jest już zbędne
A u mnie słowa '' te piwne oczy, których barwa kojarzy
się z czekoladą'' wywołały uśmiech...Widzę je i
jednocześnie uciekam.Dlaczego? Zjawiły się znikąd i
mogą zaprowadzić do nikąd...
no cóż..
się zadumałem nad swoim nickiem:))
Podoba mi się dopisek - wiersz ... chaotyczny, miał
opowiadać o czymś niezwykłym ale - wybacz- zabrakło
wykonania