Żołnierska dola
Skwar, żar, spiekota,
Tumany kurzu, zwały błota,
Idą żołnierze, setki tysięcy,
Kto ich policzy? -może i więcej.
Wtem padła śmiertelna seria,
Potem kul tysiące,
Żołnierze stanęli,
Dla wielu zgasło słońce.
Pole pokryły ciała,
Ciała martwo leżące,
Dla poległych, pociecha to mała,
Że wolności wygląda słońce.
Bitwa trwa, osiąga półmetek,
A ty wiesz, że po niej
Stos trupów
I biało-czerwonych plakietek.
autor
~*~Kicia~*~
Dodano: 2006-11-13 16:31:09
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.