Żołnierz współczesności
Patrzyła w jego oczy zagmatwane
Szukając w duszy światła
Pragnęła odnaleźć tę iskierkę
I na powrót mu ją podarować
By już więcej nie łkał niemo
Walcząc ze światem
Bijąc się z sobą…
Pragnęła mu dać spokój.
Lecz wojna wciąż trwała
Brudne ciała kalecząc
I krwawego potu nie zmywały
Nawet te srebrzyste łzy
„Ale musisz mieć światło”,
pomyślała.
Inaczej byś tu nie trwał
Nie ginąłbyś dziesięć razy dziennie
I nie powstawał na nowo
Nie płakałbyś tak cicho
Patrząc z nadzieją milczącą
Oczekujesz cudu, wierząc, że ja potrafię
A czy ty byś nie mógł?
Skałą nie jesteś, uśmiechasz się czasem
Boli cię świat cały
Jego gra o nic
Nie jesteś zły, zapomnij.
Hej, nie odwracaj wzroku
Żołnierzu współczesności
Ja cię i tak słyszę
Wiem, co chcesz powiedzieć
I czemu ciągle milczysz
Nie jesteś zły, pamiętaj
Jesteś wolny.
Komentarze (1)
Wow! Całkiem inny niż zwykle. Interesujący temat i ten
pomysł... brawo.