Zraniony anioł
już nie spojrzę tak samo na Ciebie
moimi perełkami - tak mi mówiłeś
nie usłyszę tych kłamstw na poczekaniu
z których śmiali się ze mnie w niebie
kiedy zakończę to ziemskie życie zawiłe
nie potrafię grać jak ty zimny draniu
na skrzypcach bez strun bezustannie
i nie umiem tamtej piosenki już zanucić
czas utracony ma posiwiałe skronie
piszę tak nieskładnie bo na kolanie
które nie dla ciebie jeszcze odsłonię
i posłucham innego prawdziwego poety
moje perły w brylanty się przemienią
z pustych kartek narodzą się nowe
wersety
będę kłaniać się słońca promieniom
a ciało będzie wciąż niewinne i obnażone
jeszcze spojrzę na drugą świata stronę
bym wiedziała którędy tutaj powrócić
Komentarze (19)
Zraniony anioł potrafi zainspirować do twórczej
melancholii :)
O, to zraniona anielica. I to taka - /ziemska/, z
ludzkimi odczuciami.
Nocne Maćku!
Spontaniczne zamyślenie.
Pozdrawiam Maćku.
piękny i zatrzymuje:)pozdrawiam:)
kapie z duszy :)
Z aniołami różnie bywa, podoba mi się ten wiersz
pozdrawiam;)
Ach te melancholie, pozdrawiam
Oczarowałeś:)
Witaj,
to takie życie po życiu...
Pozdrawiam serdecznie.
Taki subtelny, mądry wiersz którego mottem jest samo
życie. + i Miłego dnia.
Pięknie choć smutno.Pozdrawiam:)
https://www.youtube.com/watch?v=ZJdk3msuIVs
Anioły nie ranią, biorą tylko razy, tak mnie
uczyli na religii. Pozdrawiam Maćku.
Piękny jest...
Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia Maciejku :*)
Na drugą stronę świata spojrzała,
fajny Twój wiersz przeczytała,
skrzydełkami pomachała i odleciała.
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Maćku pod urokiem!
:)
Pozdrawiam!
Ukłony!