Zrealizowano mnie.
Na drugim brzegu,
Mówiłeś,
Będę stał.
Ramiona wyciągnę
I razem zatoniemy w muzyce ciszy.
Nie zabiorą już nam,
Szeptałeś,
Tych skradzionych pocałunków.
Obiecywałeś tak wiele.
A ja nie potrafię dojść do Ciebie.
Drugi brzeg jest zbyt daleko,
A żelazne nogi
Już nie poniosą mnie
Ponad rzeczywistością.
autor
Tajemna magia przypadku
Dodano: 2007-02-12 15:15:52
Ten wiersz przeczytano 491 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.