Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zrozumieć swój błąd

Nie znajdziesz mnie wśród żywych
Nie znajdziesz wśród umarłych
Nie ma mnie wśród niebios
Ani piekieł czarnych

Chociaż nie istnieję
Jestem między wami
Strzeż się kłów krwiopijcy
Z krwawymi oczami

Nie doznasz litości
Nie ma przebaczenia
Uraczę Cię kielichem
Bólu i cierpienia

Czuj lęk przed nocami
Żyj w bezkresnej trwodze
Spójrz prosto przed siebie
Stoję na Twej drodze

Narzekasz na życie
Pokażę Ci swoje
Twym krzykiem i bólem
Swą duszę ukoję

O ile posiadam
Jakąkolwiek duszę
Wiem, że Wy ją macie
Ja jej mieć nie muszę

Jesteś dla mnie nikim
Mym drugim śniadaniem
Nie ocalisz życia
Płaczem i błaganiem

Wbiję w Ciebie szpony
Rozszarpię Twe ciało
I Ci obiecuję
Że będzie bolało

Nawet gdy przeprosisz
Kara Cię nie minie
Spójrz jak krew obficie
Po Twej szyi płynie

Nie będziesz mieć za złe
Gdy Ci jej upije?
Chociaż Ty umierasz
Ona ciągle żyje


By dopełnić zemsty
Wyrwę Ci Twe serce
Będziesz patrzeć w mękach
Jak bije w mej ręce

Rozrywam Ci klatkę
Krew się wokół leje
Lecz Ty już nie słyszysz
Jak się głośno śmieję

Stoję na ulicy
Przede mną leży ciało
Twoje parszywe życie
I tak sensu nie miało

Opuszcza mnie ma bestia
Władca mej świadomości
Powraca ukojenie
Już nie odczuwam złości

Powoli się oddalam
Do swej mrocznej kryjówki
Niedługo wzejdzie słońce
Znaczące czas głodówki

Gdy pierwszy promień słońca
Oświetla świat szeroki
Na cmentarzysku w trumnie
Zapadam w sen głęboki

I budzę się o zmierzchu
Bestia znów chce ofiarę
Więc wstaję i wyruszam
Wymierzyć nową karę

Podążam ciemną drogą
Poddając się jej woli
Kto dzisiaj straci życie?
Kim dziś się zadowoli?

Nagle widzę dziewczynę
Ból żądzy zatrząsł mną
Słyszę bestii rozkazy
- Uracz mnie jej krwią!

Podchodzę więc do Ciebie
Kruszy mnie Twa uroda
Nie, nie chcę Cię zabijać
Jesteś na śmierć za młoda

Upadam na kolana
Swą głowę chwytam w szpony
Wewnętrzną walkę toczę
Lecz jestem już stracony

Słyszę rozkazy bestii
- Masz zabić ją, nie zwlekaj!
Ostatkiem siły woli
Wykrzykuję – UCIEKAJ!

Lecz Ty z troską na twarzy
Chwytasz mnie za me dłonie
Gdy z żądzy krwi i mordu
Wszystko w mym wnętrzu płonie

Wyrywam się więc z objęć
I biegnę gdzieś przed siebie
Wolę postradać zmysły
Niż miałbym skrzywdzić Ciebie

Jest tylko jedno wyjście
Zaprzestać mordów muszę
Uwolnić się od bestii
Ocalić Twoją duszę

Bo bestia nie przestanie
I Ciebie będzie chciała
Lecz stanie się bezsilna
Gdy pozbawię ją ciała

Udaję się na cmentarz
I niszczę swe posłanie
Wychodzę na ulicę
Patrzę jak słońce wstaje

Rozkładam swoje ręce
Mój wybawiciel wschodzi
Już krwawa bestia nigdy
Nikomu nie zaszkodzi

Zachwycam się widokiem
Nigdy go nie widziałem
Z uśmiechem na swych ustach
Płonąłem tak jak stałem

Me ciało w pył zmienione
Rozwiewa się po niebie
Ostatnią myśl słyszałem
Że już nie skrzywdzę Ciebie

Data powstania bliżej nieokreślona 2002-2005

autor

VenomPRO

Dodano: 2011-01-11 00:11:43
Ten wiersz przeczytano 1156 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Rymowany Klimat Mroczny Tematyka Śmierć
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

Marlena8691 Marlena8691

Pomimo że taki długi, dobrnęłam do końca. Dobrze się
go czyta:))

Czatinka Czatinka

Moda na wampiry do poezji się wdziera :)

ula2ula ula2ula

ciekawy w narracji Walka wewnętrzna - wampir albo
śmierć Dobro warunkowe impuls światła Nie ma tylko zła
w człowieku bo zależy od tego jak pokieruje los
Bardzo ładny wiersz ma przesłanie:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »