***Zwariowałam***
Frywolnie
przeczesuje rzęsami
pulsujące obrazy
chwilowej poczytalności.
W Twoje dłonie
staram się
zmienić pościel.
Widocznie za słabo.
Zaprzedać myśli,
choćby niewiernemu.
Niech stłamsi je
i stratuje.
Dla Ciebie wszystko.
Zwariowałam
i bięgnę
przed siebie...
...
Siebie zastawiam
i sprzedaje
wzamian za
Twoje usta.
Są zbyt cenne.
Błądze językiem
po niebie dziwności.
I delektuję się
lekkim posmakiem
Twojego ciała.
...
Kołdra nadal
jest kołdrą.
Myśli biją się
jak co dzień.
I jestem,
nadal.
Nieustannie.
Trwam zbyt sina,
by móc być
razem z Tobą...
Zwariowałam i biegnę do nikąd... byle do Ciebie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.