Zwątpienie
Tym,ktorych ogarnia zwątpienie
Nie chce mi się już pisać , ręką po pióro
sięgać , kolejnej strony zdobić wersami ,
coś się chyba we mnie zacięło , bo umysł
stoi jakby za drzwiami
Brak mi motywacji by do przemyśleń powrócić
moich , brak mi ochoty by dzień pisaniem
rozpocząć znowu ,
Coś się dziwnego wydarzyć musiało , że stan
mój odbiega od normalnego,że wszystko jest
jakby inne , nic zwyczajnego
Co za normatyw można tu przyjąć , a co za
zmienną uważać mam ,
Jakiś constans by się tu przydał bym już
nie błądził pośród dziwnych nazw
By wszystko było , jak kiedyś dawniej ,
poukładane od A do Z
Bym wiedział znowu od czego rozpocząć
przyjdzie mi nowy dzień
Gdzie się obrócić , jak zrobić kolejny krok
, by dalej trwało moje pisanie ,a
zwątpienie poszło sobie w kąt
Tym,którzy mają dylematów bez liku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.