Zwodnicza miłość
dedykuję mojej serdecznej koleżance
Stanęła ością w gardle i ani drgnęła,
próbowała ją wykrztusić, nic z tego,
nie pomogła szklanka zimnej wody,
bolesność stała się nie do zniesienia.
Kiedy nagle coś ją w głowę puknęło,
za plecami usłyszała znajomy głos;
- Nie rycz, weź się w garść kobieto,
tego kwiatu pół światu, nie ten, to...
Wreszcie uśmiech zagościł na jej twarzy,
szczęśliwym trafem udało się przełknąć
utkwioną ość, nie tracąc nadziei,
wierzy,
że zranienie wkrótce przestanie boleć.
Komentarze (117)
Tak często bywa. Dobrze, że potrafiła się otrząsnąć i
zrozumieć.
Ładne ujęcie wiersza.
Udanego Nowego Roku Wandziu.
Pozdrawiam serdecznie.
Wandziu bardzo dziękuję
i życzę na ten Nowy Rok wszystkiego
co najlepsze, przede wszystkim dużo zdróweczka.
Pozdrawiam cieplutko.
Niech ten rok będzie najwspanialszy tego życzę Tobie
no i sobie też
pozdrawiam Wenuszko:)
Wandeczko,z serca dziękuję i wzajemnie WSZYSTKIEGO CO
DOBRE I PIĘKNE:) Wiersz budujący,niestety z
zapomnieniem kogoś jest bardzo trudno...
Własnie w takich kryzysowych chwilach nie ma nic
ważniejszego jak dobry przyjaciel. Serdecznosci.
nie tylko można, ale trzeba koniecznie... Wszystkiego
Najlepszego w 2016r. życzę :-)
Niespełniona miłość boli a jak jeszcze jest perfidnie
wykorzystana to już tragedia i gdy ktoś w porę nie
poda pomocnej, przyjacielskiej dłoni to może skończyć
się tragicznie.
Wandziu w Nowym Roku życzę Tobie dużo zdrowia,
pomyślności i sukcesów osobistych. Pozdrawiam paa
że czas goji rany
optymizm i racja
Smutny wiersz, pozdrawiam serdecznie i życzę
szczęśliwego Nowego Roku
pewnie, że można się wyleczyć, z przyjaźni fałszywej
też...
Droga Wandusiu :) Mądrze o chorej i niespełnionej
miłości, chociaż wyszło też i nieco zabawnie ale za to
super się czytało, dziękuje za uśmiech. Dziękuję, za
życzenia u mnie i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,
życząc Do-Siego Roku 2016 * Oraz miłego dzisiejszego
wieczoru...
ech te uschłe miłośći!
poprawiłam i jest chyba lepiej - dziękuję
pozdrawiam
Nie jem ryb, bo mają ości
Jem świnki dla zdrowotności
A miłość do mojej wsi jest wielka jak stodoła wójta
Macieje spod Krasnegostawu. Powyższe słowa są
prawdziwe i cudne jak to o czym mówi Tadek z Torunia.
Wiersz super.Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.