Zwyczajnie o niezwyczajnych
Krople tak gorzkie, jakby się dało
tę gorycz nędzy zmyć, małe ciało
krzyczy i w drżeniu rwetes podnosi,
paczka stłuczona, skończył się grosik.
Dla mojej babci była muszelka,
miała być radość, a żałość wielka,
wciąż się przytula do bezradności.
Nie martw się mała – świat się nie
kończy.
Zwykły przechodzień gdzieś obok kroczył
i dojrzał w tłumie te mokre oczy,
kupił dziewczynce muszelkę małą,
ufundowawszy ucztę wspaniałą.
Mówcie co chcecie, tylko sześć złotych,
ale któż dzisiaj jest taki hojny?
"Dlatego piszę prostymi słowy:
czasem po ziemi chodzą anioły."
Komentarze (22)
pewnie, że tak, i jest ich więcej niż się wydaje :-)
samo życie
jestem pewny ze takich ludzi jest wiecej
Bardzo ładnie, chodzą czasami po ziemi anioły, to
prawda. Pozdrawiam
Nie jesteśmy sami.
świat się zmienia,a my razem z nim.
prowadza nas i chronią ...dobre anioły,a ja w swojego
wierzę Pozdrawiam tak normalnie napisałaś z życia.
Podoba mi się. Pozdrawiam
fajny wiersz-pozdrawiam serdecznie
Dobrze wiedzieć, że jeszcze są tak dobrzy ludzie...
Ukłony ;))
Wiersz fajnie napisany, tak zwyczajnie (jak to już
amnezja podkreśliła), a sam niezwykły i ma taki
pozytywny przekaz. Pozdrawiam :)
Dobrze jest móc zobaczyć w kimś anioła, to wyjątkowi
ludzie :)
Piękne przesłanie z uczuciem wielkim-zakup małej
muszelki:)
Wzruszający!
Pozdrawiam serdecznie:)
oj znam radość małego dziecka. Mam wnusię.ładny
wiersz.
:))
Drobiazg,a cieszy :) Dobrze, miło spotkać takiego
człowieka :) Bardzo ciepły tekst :)
czasem maly gest a daje wiele radosci pozdrawiam :)
taki mały gest a ile radości w oczach małego dziecka:)
pozdrawiam serdecznie:)
Zawsze wierzyłam, że jednak jest więcej ludzi
życzliwych, trzeba tylko uśmiechu..pozdrawiam:)