Zwykły dzień
Budzę się nad ranem,
Przeciągając się na kanapie
Patrzę na zegarek,
czas wstawać
choć jeszce bardzo wcześnie.
Wstaje zarzucając na siebie szlafrok.
Krzątam się po mieszkaniu
Dopijając mało, czarno
Jeszcze tylko szybka kąpiel,
makijaż i ubranie wcześniej
przygotowane.
Gotowa. Mogę się zbierać
Wychodzę ,będę wieczorem
A śniadanie?
Mamo mam jabłko, zjem w drodze
jak mi sie dziś nie chciało wstać:(
autor
sloneczko21
Dodano: 2007-01-22 10:35:59
Ten wiersz przeczytano 363 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.