życie...
Staram się uspokoić,odwracam wzrok, lecz od użycia pięści dzieli mnie tylko krok. Mówię:STOP,staram się szalenie, lecz zabicie agresji to tylko marzenie. To we mnie żyje, tkwi wewnątrz ciała, chociaż wszyscy mówią: ,,weź wyluzuj mała"! Potrafię nieźle dopiec, obrzucić przekleństwami, a przecież miałam nikogo już nie ranić...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.