Życie bez prawa.
Zawsze dla Niej obojętna.
Zawsze z daleka..
Nie pozwalałam jej na władze.
Nie znałam jej..
Teraz wiem nie chciałam poznać.
Tamtej nocy puściłam nić porozumienia.
Podałam rękę,
Grzecznie
chciałam się zapoznać..
A ona..
Wyrwała mi serce!
Zabrała moje życie!
Mija czas..
Nie chce oddać!
Mam podać ją do sądu?
Nie!
Nikt nie stworzył praw miłości.
By i dla Niej coś kiedyś zabrali..
autor
lyssa
Dodano: 2010-01-06 14:46:59
Ten wiersz przeczytano 487 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Wiersz "płaczący"- za dużo egzaltacji, za mało treści.
Podobno Bóg nakazł kochać. To czy nie jest to nakaz i
Prawo dla nas ludzi? Pozdrawiam!+