Życie na zjeździe
"Zjazdowy moment"
Za oknem pada miarowo deszcz.
Myśl co chcesz...
Serce galopuje!
Szczękościsk!
Papieros nie smakuje...
Na plecach czuję czyjś oddech.
Opanować się próbuję...
Herbata za gorąca...
Dziś nie ujrzę słońca...
Źrenice rozszerzone,
Nie widać końca..
Rąk drżenie!
Wyostrzony słuch!
Ciiiiii....
Staram się pozbierać..
Zamknij oczy! Zamknij oczy!
Nie da się!
Krzyczę!
Milion myśli na minutę....
Gonitwa, bitwa, walka!
Wojna z własnym ja...
Deszcze, dreszcze, burza!
Co, do cholery, się dzieje?!?
Stukanie, pukanie, jęk!
Tłuczonego szkła brzęk!
Zimna krew...
Duże oczy...
Czy ten dzień się nie skończy?!?
Biegnij jeszcze! Skacz!
Ucieknij od świata...
Nie ma miłości, nie ma tańca...
Balansuję na krawędzi...
Wpadnę? Nie wpadnę?
Nie...bo szuwaks mnie tak pędzi!
Komentarze (4)
cieszy mnie to, że się podoba.
dobre
Ciekawy
witaj,ostro piszesz,może się podobać,doskonale
pokazana walka z własnym cieniem.