Życiowa droga’
W życiu się jawił jako gość przygodny.
Który idąc drogą trafił na wesele.
I od tamtej pory nigdy nie był głodny.
Otrzymał dla siebie pokarmu tak wiele.
Niczego nie mierzył ponad własne siły,
Nie dźwigał ciężaru, który go
przygniatał.
Dla przygodnych ludzi starał się być
miły,
I w ten oto sposób przejechał pół
świata.
Teraz już od życia wiele nie wygląda,
Bo jesień pod żaglem upływa dostojnie.
Niczego w nadmiarze od losu nie żąda,
Resztę swojej drogi chce pokonać godnie.
Boi się, gdy niebo zaczyna się chmurzyć,
I ciemne obłoki zewsząd napływają.
Myśli o tym zawsze by nie ściągać burzy,
Bo pioruny w życiu zgubne skutki mają.
Komentarze (9)
bardzo dobry wiersz,podoba mi się jego
wymowa,pozdrawiam :)
Już Ci pisałem... lubię Twoje wiersze, gdyż są
życiowe, jak ten, który ma to słowo w tytule.
był młody po spokojnych morzach łodzią życia pływał
teraz na mieliźnie osiadł kresu doczekiwał - znam
takich -pozdrawiam
Można by zmienić tytuł na "Żywot człowieka
przeciętnego". Bez burz, wysiłku, uniesień. Dobrze
napisane, ale to nie dla mnie.
mądrze skomponowane słowa prawdy które nigdy nie tracą
na aktualności Plus
To mi wygląda jakby wiersz był o naszym odchodzącym
pokoleniu,ale takie jest to nasze ja że można do wielu
przyrównać..do mnie też,ale tym się nie przejmuj-oby
tak wszyscy następni mieli możliwość pisania o
sobie..wiersz udany i bardzo wymowny..powodzenia
Przeszedł przez życie pogodnie,a pioruny kazdemu sa
straszne
Dzisiaj ładny wiersz dałes taki życiowo mądry,dobre
rymy i ciekawe prowadzenie.A tak jeszcze to mi brakuje
jednej zwrotki z puentą,spinającej całość.
i tak sobie przeszedł przez życie nie wadząc a kadząc
każdemu...tylko swoje JA gdzieś po drodze zgubił...oj
wielu jest takich