W ŻYCIU, JAK W BRYDŻU
(wiersz ten dedykuję graczom w brydża)
Tak czasem w życiu bywa,
Po głowie się obrywa
I trzeba umieć w porę powiedzieć pas.
Choć jesteś pod impasem,
Nie zapominaj czasem,
Że razem z dwójką chadza pikowy as.
Tak czasem w życiu bywa,
Że coś ciebie porywa,
I zamiast pięciu trefli szlemika grasz.
I choć wiedziałeś z góry,
Że grasz bez koniunktury,
To jednak ryzykujesz ,,bez jednej”
wpaść.
Okrutny jest los „dziadka”,
Choć mu nie grozi wpadka,
A musi się „wyłożyć”, by
partner grał.
I wszyscy widzą wkoło,
Że jest mu niewesoło,
Bo więcej obiecywał niż teraz dał.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.