żyjąca dArc
miała spłonąć
dziś o świcie
za bardzo spojrzała w oczy
oddała zbyt mało pocałunków
dotknęła za wiele z twych myśli
miała spłonąć
aby wszyscy widzieli
...słuchaj...
ogień nie płonie
tłum gapiów znudził się czekaniem
...słyszysz?
bukowe listki rozmawiają
z duchami
oczyszczona z zarzutów
może nadal głosić swoje herezje
autor
Atropos
Dodano: 2008-01-19 21:49:07
Ten wiersz przeczytano 400 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
i żono moja...
znów miałam dreszcze czytając go
/oczyszczona z zarzutów
może nadal głosić swoje herezje/ - a może to już nie
są herezje?
Świetny wiersz. Każdy ma prawo do głoszenia własnych
herezji, dobrze sie stało że nie spalili tak
wspaniałej kobiety jaką jest Joanna;)