zyje
tobie
żyję myślą sprzed tygodnia
karmię się wspomnieniem
jak echem odbijającym sie
od mojego tęsknienia
łzawy dzień drży przed jutrem
pustka
bez znaków
które tyle znaczą
bez skrępowanego oddechu
bez motyla
na skraju siebie
na nizinach uczuć
wzlatuje moja prośba
wróć
łza rozmyła resztę myśli
autor
niezwykla8
Dodano: 2005-03-07 21:46:54
Ten wiersz przeczytano 481 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.