Asekuracja
Nieco inne spojrzenie na związki, których nie było (w odniesieniu do wiersza grusz-eli.}
Nawet przed sobą jest wstyd się
przyznać,
a co dopiero ogłosić masom,
że mnie pociągał nieraz mężczyzna
(wbrew rozsądkowi) - typowy macho.
Jednak organizm umiał się bronić
i uciekałam na koniec świata,
przez co nie lałam nigdy łez słonych,
żaden supermen mną nie pomiatał.
Lecz gdy po latach, kiedyś w alei,
spotkałam obiekt minionych westchnień,
to zrozumiałam, że wszystkie lęki
były na wyrost, a nawet śmieszne.
Dlatego radzę aby się nie bać,
czarnej przyszłości nie wyobrażać.
Każdego macho i supermena
można przerobić na pantoflarza.
Komentarze (50)
I ja się z tym zgadzam.:-))
Ot co!:)))
Ps. Mówi kumpel do kumpla:
-Ja tam się swojej żony wcale nie boję, tylko... nie
wiem jak jej to powiedzieć:)))
b.dobry wiersz pełen ironi mądrym słowem zapisany z
doskonałą puentą
pozdrawiam
Dzięki nowym gościom za wizytę i komentarze.
payu: zagaiłeś jak prawdziwy macho:))
Miłego dnia wszystkim.
Bardzo słuszna puenta:))
Dobrej nocy:))
re: krzemanka
Twoja wiedza na temat rodzaju męskiego jest niestety
powierzchowna, ale jeżeli z taką się lepiej czujesz,
to ja nie będę przeszkadzał:))
świetny wiersz, co do treści...nie każdego, nie
każdego krzemanko, chociaż my to lubimy:) miłego
fajny,nie każdy się da,ale grunt to wiara i może
jeszcze wałek do ciasta :)))
Dziękuję serdecznie nowym gościom, za przeczytanie
wierszyka i komentarze. Miłego wieczoru.
swietne, pozdrawiam
Odnosząc sie do odniesienia -
perspektywa wszystko zmienia. :)
Dodam jak Wilk - różnie bywa :)
haha dobre, dobre :)
ciekawy wiersz:)
Ha! ha! nieźle!
Pozdrawiam Aniu:)
Nieźle się uśmiałam. Życzę dobrej nocy.
różnie z tym bywa ;)