Bocian
Wpatrzona w niebo ze strachem w oczach
śledzi gosposia jak lata bocian
wredne ptaszysko – pod nosem
szepce
- może podrzucić coś chce tu jeszcze?
Całkiem przypadkiem słysząc te słowa
nadziei resztki chciałem ratować
- to są przesądy szanowna pani
chyba nie wierzy w nie pani za nic?
- To nie jest ważne czy ja w to wierzę
lecz strzeżonego i Pan Bóg strzeże
tyle jest nieba dla ptasich ramion
a on wciąż lata tuż nad plebanią
Komentarze (9)
Zgrabnie ujęty humor. Brawo! Pozdrawiam wiosennie.
Bocian? Gdzie, gdzie :)? Dobrze, że nie nad klasztorem
heh..Fajnie się czytało.. M.
Bocian ptak i symbol....ale dlaczego on tak lata nad
ta plebania...pozdrawiam...
Wiara w bociany czyni cuda , dziękuję za uśmiech;))
znam takie przypadki, tylko tej parze brak ślubu, a
dzieciaczki ładne :))))
no tak co by to było jakby dziecko na plebanię
podrzucił...super wiersz,dzięki za rozweselenie
hehehe dobre...
a widzisz 'panocku' on sie uwzioł na naszego
dobrodzieja, toć ta bestyja kce by sie ludziska z
niego śmiali; chyba go cymś podtruje niech tu nie
buszuje.
ptaki wędrują i widzą z góry a więc wiedzą Fajny
wiersz o kaprysach natury:)