ból
nabrzmiałe słowa
pękają pod naporem myśli
kolejny poranek
malowany goryczą
już nawet raj nie chce
się wyśnić
cisza rozwarta szeroko
rodzi swoje dziecię
...
na imię mu
ból
Komentarze (24)
dziękuję kochani..:)
Smutne...
Ból...samotności.
Smutna sytuacja ,wiersz piękny
Wiersz zatrzymuje... Pozdrawiam!
Podoba mi się wiersz.
Złe słowa - ciernie duszy.
Pozdrawiam poświątecznie :)
Zatrzymałam się nad Twoim wierszem i rozmyślam.
Potrafię zrozumieć. Pozdrawiam prosząc o uśmiech-:)
Wesołego!
smutna sytuacja, trzeba koniecznie wyjść z domu
Ból rodzi się w ciszy...krótki, a wymowny.;)
Podoba mi się.
Pozdrawiam swiatecznie
Wiersz prawdziwy do bólu.Pozdrawiam
Trafiłaś! Pozdrawiam;)
Smutne lecz gdy się nad tym zatrzymać, to ból jest
skutkiem, a gdzie przyczyna? Pozdrawiam!
A utwór-0 świetny! Pozdrawiam świątecznie@