Dzika cierpliwość
Z niego sączy się dziki mrok spychający zmysły pod krawędź zrozumienia.
Spojrzenie wiarą doprawione
naiwnością rażące
wydaje się być przeszłością
tą co lepka już nie będzie
przy kolejne przyśpiewce płomienia
przy tej co uparcie w czasie nie tonie
tak jakby chciało tego słońce
nasączone z lekka dziką cierpliwością
nią ktoś nakarmił pewną twierdzę
tę która nie poznała smaku złudzenia
Komentarze (6)
Mimo smutku++++
pozdrawiam:)
podoba mi się:) głosuje:)
Oj smutny wiersz! ale przekaz ma++++++
Pozdrawiam serdecznie:)
Szorstkość jest tam gdzie szybki ostry czyn zrzędą
stanie się.
Widać cierpliwość może być dzika:)
pozdrwiam.
A gdzie szorstkość?
Jestem zawiedziony :((