Gdzie wiatr poniesie
Pozrywał liście, kałuża lśni się.
To chyba pora...
Nastroszył głogom igły, i mogą
niebo przeorać.
Wleciał przez parkan, powojnik szarpał.
Wypłoszył wróble.
Rozbujał lipy, z chichotem cichym
zaglądnął w studnię.
Otworzył okno i ciepło połknął.
Czujesz, jak chłodno?
Pewnie nie zdołasz... Tak, to już pora
na wielki odlot.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2014-09-03 11:06:50
Ten wiersz przeczytano 3661 razy
Oddanych głosów: 86
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (91)
Dziękuję, kalokeri, ale naprawdę nie musiałaś... :)
Bardzo, bardzo mi się podoba.
Piękny wiersz o wietrze, bez którego też byłoby źle,
lubię wiatry i wiaterki a nawet wietrzyska - wyzwalają
szacunek do natury i budzą stosowną refleksję... z
przyjemnością przeczytałam, tak nietuzinkowy o wietrze
wiersz...
Moc serdeczności Zosiak
:) Fajnie, że się podoba
Piękny ; ...niebo przeorać ...pora na wielki odlot...
:)
Tak, czuję :)
Pozdrawiam
jesienne ptaków migrację:)
:) Dziękuję, ILL. Ty nie musisz zazdrościć :)
ach, jak Ty potrafisz pisać !zazdroszczę
Zosiak - cudnie dystychem wiersz poplynal! Brawo!
Przepiękny, chociaż powiało smutkiem. Uwielbiam wiatr.
Pozdrawiam serdecznie.
Smutne zakończenie..."pora na wielki odlot". Byle do
wiosny :) Pozdrawiam
Gdzie wiatr poniesie - tego nie wie nikt,
póki co, jeszcze tutaj szykuj sobie wikt.
Jak na razie mamy piękną jesieńMałe tęsknoty krótkie
tęsknoty
znaczące prawie tyle co nic
nagłe i szybkie serca łopoty
kto by nie znał ich .