indyferencja
blaszany bębenek rdzewieje
rzucony pod łóżko
tylko deszcz wybija werble na parapecie
słowa wpełzają do uszu
lecz nie rozróżniam ich dźwięków
otwieram usta jak ryba
wyrzucona na brzeg
siedząc w ciemnościach
mogę jedynie czekać
aż oczy się przyzwyczają
autor
Nula.Mychaan
Dodano: 2017-06-09 19:58:11
Ten wiersz przeczytano 1056 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Intrygujący wiersz.
Świetny!
Spodobał mi się. Frapujący niejednoznacznością.
Podoba mi się wiersz!
Podobno do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale nie
zawsze warto...
Pozdrawiam :)
Dziękuję za czytanie
Uwielbiam właśnie takie wiersze. + i Miłego dnia.
Tak to czasami w życiu bywa.
po zapoznaniu się ze znaczeniem tytułu, można
interpretować wiersz na wiele sposobów. i ta
wieloznaczność jest niewątpliwie atutem wiersza.
pozdrawiam :)
Na Tak, wiersz.
Pozdrawiam.
może się mylę ale czy to Gunter Grass??Pozdrawiam:))
Dla mnie trochę smutne
Pozdrawiam
czytam ja krzemanka, dobry wiersz.
bardzo ciekawe pozdrawiam
bardzo ciekawe pozdrawiam
Ciekawy przekaz. W moim czytaniu to stan peela po
utracie wzroku. Pewnie znowu błądzę w interpretacji.
Pozdrawiam:)