Kiedy przyjdzie
boso chodziłaś po dywanach
świętości milczały pod stopami
tylko ja nie słyszałem szeptu matki
pierścionek
wrócił umyślnym
tsunami uderza ponownie
tym razem
wejdę na everest
autor
mazi00
Dodano: 2008-11-24 13:59:21
Ten wiersz przeczytano 416 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Nieamowite, że w tak niewielu słowach można tyle
przekazać. Urokliwy wiersz...
zastanawia...intryguje ...a ja; Głosuję na ten wiersz
bardzo ciekawy pierwszy mój odruch przepraszam
uśmiech Zapewne chodzi przypływ uczuć lub zagrożenia
w każdym razie jest dobry intryguje Na tak!
daje duzo do myslenia ale konkretnie sam tylko ty nam
pewnie mozesz powiedziec co jest przeslaniem -
tymniemniej bardzo mnie uzekl brawo:)
Prosty ale wymowny i chyba ...bardzo osobisty ale
ładny ...plus dla Ciebie.
Pozdrawiam