Konstatacja konstelacji
Gwiazdy nie chodzą w szeregu, uprawiając
szereg konfiguracji, imaginacji.
Nie przystają do dzisiejszej poezji, tak
jak powieki i oczy.
Od dupy strony, bo ta ma zapewniony
benefis, nawet gdy obwiśnie.
Współcześni, co najwyżej, czkają rymami,
czekając za częstochowskim ostrokołem.
Częstokroć nie potrafią złożyć żadnego,
musieliby bowiem sięgnąć do owej,
co to im zwisa, naprzemiennie z
przyrodzeniem, pomijając poetki.
Te kocham ascendentnie, poza czasem. Ich
piersi i wiersze nieocenione.
Nurzam się w tej kobiecości wilgotnej i
ciepłej wiosennością deszczu.
Rozmienione na setki ziół i przypraw, które
wielbię, smakując życie.
J.E.S.
Komentarze (8)
Ostatnio rozmawiałam z dobrym znawcą literatury i
podzieliłam się refleksjami z Beja na temat pisania.
Powiedziałam też, że pracuję nad zmianą formy
wymieniając swoje niedociągnięcia na tym polu.
Zostałam zrugana, bym nie ulegała manierom (modzie w
pisaniu)a raczej pracowała nad sensem zawartym w
wierszach. Wiersz nie może być banalny, oczywisty ale
musi zawierać przekaz. Mimo wyszukanej formy, słów
może być też pusty i tego tez należy się wystrzegać.
Przestrzeżono mnie też przed pisaniem wierszy według
formy np. pantum itp. Natomiast metafory dopełniaczowe
nie są aż takim przestępstwem i niektóre są zjadliwe.
Reasujując z tym pisaniem do końca nie wiadomo, bo
czasem zwykła rymowanka ma ciekawą myśl, a to znów
wiersz o pięknej wyszukanej formie jest zbyt sztuczny.
Pozdrawiam:)))
Dość smutna refleksja,a ja lubię gwiazdy i lubię
"kiczowaty"
pył księżycowy pachnący Gałczyńskim,częstochowy
przestałam używać bo tzw znawcy mnie do tego
zachęcili,ale przecież ona też ma swój urok.
Z pewnością dzisiejsza poezja bardzo się różni od tej
kiedyś,moim zdaniem często bardziej przypomina
prozę,niż poezję,a już piękna w niej nie wiele,ale to
oczywiście subiektywne odczucie,nie można go odnieść
do wszystkich.
Wygląda na to,iż Autor lubi kobiecość,ta szczerość
jest wręcz rozbrajająca i myślę,że naturalna,jeśli
chodzi o męską płeć:)
Pozdrawiam przedświątecznie:)
hihihi... a te przerzutnie, zmieniające sens - super
:)
Tak inaczej niż tu na Beju. Niezłe klimaty w Twoim
wierszu, czyta się!
Pozdrawiam.
nie nazwałabym siebie cenzorem sztuki / w życiu... /-
jestem wyłącznie czytelnikiem :) może następni będą
wyraźniejsi w swojej opinii... trochę mi smutno..., że
Ci mdło :( - mimo wszytko pozdrawiam
PS nie jestem ciekawa jak potrafisz świntuszyć - i
cieszę się, że nie mam na ten temat pojęcia :)
Wesołych Świąt!
Nawet nie masz pojęcia, jak potrafię poużywać,
potaplać, poświntuszyć. Ale na tym portalu to nie
przechodzi. Patrz - cenzura.
Prawdę mówiąc, to mdłe takie cenzurowanie sztuki.
To tylko konstatacja współczesnej poezji, ale nie
kontestacja.
podobają mi się cztery pierwsze wersy - potem poeta
sobie poużywał...:))) poswawolił, potaplał,
ponurzał... oddaję głos na ten wiersz bo zatrzymał
mnie na dłużej.
Dość ciekawie napisane. Pozdrawiam