Limeryki wprost z fabryki 44
Roch hobbistycznie w mieście Młynary
hodował w starej beczce komary,
by sąsiadowi dokuczyć,
który po nocach się włóczy
drąc się przy dźwiękach starej gitary.
Zasnął nad stawem Adam w Świdniku
w wypicia skrzynki piwa wyniku.
Dzisiaj w pobliskich szuwarach
nie ma żadnego komara,
żywot skończyły swój swój na odwyku.
Wytruł komary Zygmunt z Prudnika,
bo to z logiki prostej wynika
i do Goski co się chłodzi
co noc po drabinie wchodzi,
gdyż ona okien już nie zamyka.
Komentarze (18)
Te komary uciążliwe są.
Świetne limeryki.
Pozdrawiam
świetne
:)
dobre limeryki stary
choć tematem są komary
Świetne limeryki pozdrawiam
Sławku, świetne limeryki z puentą, co zowie się zdrowy
śmiech te komary fiu, fiu mogą, oj mogą nabroić;)
Teraz mi się przypomniało, że u mnie nie ma komarów;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
p.s.
Mąż przyznał, że ten wiersz jest pełen emocji, których
już dawno nie było w moich wierszach? Pandemia
zamknęła przed nami wszystko i nagle człowiek mógł
sobie pozwolić na coś normalnego;) Moje szczęście ma
się dobrze za dwa lata będziemy obchodzili
czterdziestolecie;)
Dobre na poprawę humoru. Pozdrawiam i życzę miłego
popołudnia.
Fajne, z uśmiechem pozdrawiam serdecznie.
Nienawidzę komarów, więc drugi i trzeci podoba mi się
najbardziej ;)
Pozdrawiam :)
fajne komarowe limeryki.
3 X na Tak. Pozdrawiam
Komary by mi nawet nie przeszkadzały:)))
Ulu, Ulu. Ach ty kusicielko.
witam z uśmiechem ...
Wszystkie fajne - uśmiech wywołują. Udanego i miłego
dnia:)