Pan Rozłóżrączki
vel Przymróżoczki
Zacząć bym zaczął - nie wiem od czego.
Jakby to ująć? Fatalna sprawa.
Dzieje jednego Rozłóżrączkiego,
to, proszę kogo, nie jest zabawa.
Niepewność drąży umysł zatruty -
w myślach tragicznych dziś się zatopię -
jest taki jeden, jak łeb zakuty,
tu w Środkowej, tej, Europie.
Nie ma pojęcia o ekonomii,
obce mu sprawy są zagraniczne.
Wszystko los spisał na fizjonomii.
Bezmysł, jak jakieś fatum psychiczne.
I co? - spytacie po jakiejś chwili.
Rozłóżrączkiego nic nie odmieni.
Co z Rozłóżrączkim powiedzmy czyli?
By był nim tylko maks do jesieni.
A nawet piszę wniosek do losu,
albo do ludzi, co na traktorach
tu przyjechali, w sprawie ich głosu,
by odszedł nawet dzisiaj z wieczora.
Komentarze (17)
:-))))))))
Pozdrawiam, Goldenie :-)
Alez masz pazurka Galdenie...
Ciesze sie, ze piszesz... Malo ich wciaz...
Pozdro.
To chyba byłoby o Ms Vitech.
Postać z Sci-Fi
Przyszedł mi do głowy tytuł na pastisz "Pani
Rozłóżnóżki", ale nad treścią trza pomyśleć bom w
tematach polityki ciemna jak noc;)
Nie usunęłam konta, od czasu do czasu coś jeszcze
wkleję.
Czytają mnie jeszcze Sympatycy moich tekstów.
Nie rezygnuj, Poeto.
A popłuczyny niech się wypłuczą do końca.
Dobrej nocy, Goldenie :)
Jest tu kilku poetów. Bort, choć nie pisze teraz,
Majowy, choć tylko duchem. Jest jeszcze kilku
"niegminnych", których myśl jest godna czasów.
Jak usuniemy się sami to zostaną popłuczyny
Eeeh
Przykro mi, ale ja już zgłosiłam do usunięcia.
Ja też nie jestem Poetą. Staram się być tekściarzem
To do piesków, które wyszczekują wyuczonym szczekiem
To nie do Ciebie Poetko
Już napisałam nie tak dawno, że nie jestem poetką.
Kurna zatem - zgłaszam mój komentarz do usunięcia by
ustąpić miejsca POETOM.
Poeci, kurna, od siedmiu boleści
Niech Wam zabiorą teatry,
niech wam splądrują piwnice,
Bezmyślność rośnie, jak Tatry
lub Alpy - a u Was to widzę.