Patrioci
Z serii: łap, łap...
złap, złap się koryta
i nachłeptaj się do syta
chrumkaj, ciamkaj do oporu
nim wygnają cię ze dworu
miałeś w klapie Matkę Boską
odwiedzałeś częstochowską
i modliłeś się w pokorze:
dojną Polskę daj nam Boże
teraz chłepczesz przy korycie
życie płynie jak w Madrycie
swój majątek chowasz skrycie
by nie było tego w PIT-cie
miałeś swoje pięć minutek
taki z ciebie był filutek
potem ryja przytrzasnęli
stróże prawa coś tam mieli
gdy minęły brzydkie stresy
wziąłeś się za interesy
wieść przyniosły nam jaskółki
teraz doisz państwa spółki
powsadzałeś tam kolesi
może który coś tam zleci
ekspertyzy za miliony
na waciki dla swej żony
a ja ciągle mam nadzieję
że dożyję tej pociechy
gdy przestaną Polskę doić
politycy czy też klechy
Komentarze (13)
Tu niech wolno mi będzie
dorzucić strofkę swoją
politycy zawsze wszędzie
za plecami naród gnoją.
Pozdrawiam! :)
do grona polityków i klechów dołączyłabym m.in.
dorobkiewiczów ;)
Lubię takie klimaty
Cały czas trwa ta szopka! Jak w Betlejem, wszyscy chcą
być przy żłobie!!!
:):)
Światełko w tunelu. Na początek w ostatni
poniedziałek, Czarne Madonny , czarnymi parasolkami
tym "patriotom" po ryjkach dały.
Wymowne i amen, żyli niech się tak stanie.
Można by powiedzieć; amen,
ale obawiam się, że nie szybko
to się stanie. Można bowiem
krówkę doić dotąd, dokąd nie
kopnie, ale jak tu kopać, gdy
wokół tyle świętych krów.
Miłego popołudnia:}
też mam taka nadzieję :)
Puenta warta uwagi.
Serdeczności, pozdrawiam paa
mocy apel ale chyba nieskuteczny
Mocny apel, ale chyba sporo wody musi upłynąć.
Negujemy te cechy ale jak się daje robimy dla siebie
wyjątek.
Mocny wiersz.Mam też taką nadzieję.Pozdrawiam.