pogaszone świece...
w ciemnym zaułku bez prawa istnienia
zamknięte głosy tych nie kochanych
bez grama miłości i krzty zrozumienia
i własnych cierpień w duszy schowanych
a tam za rogiem nadzieja sprzedajna
za grosze dzisiaj wczoraj bezcenna
matka to głupich czy dziwka zwyczajna
chwiejna jak życie w emocje zmienna
w niebie wybrańców wiara...więziona
tak niedostępna dla serc rzuconych
niewierne słowa - w nich umocniona
pośród ciemności świec pogaszonych...
nic już nie będzie tak jak dawniej -))
Komentarze (4)
Gorzki wiersz rozgoryczonej kobiety. Ciemność
odzwierciedla ogromny smutek w sercu, brak nadziei i
wiary. Dużo emocji targa jej duszę.
no coz ten wiersz pokazuje ze zycie nie jest uslane
rozami ze mozna wszystko stracic nawet nadzieje ....
mocny wiersz, rozprawiłaś się z nadzieją, duża doza
rozczarowania przemawia przez ten wiersz. jest
niebanalny.
Wiara, nadzieja i miłość. Jakże różny potrafi mieć
sens ich zrozumienie, kiedy w różny sposób dotyka
każdego z nas. Piękny wiersz.