pomarańczowy jest przyjazny dziecku
"nie ma dłoni by zamknęła strach w wielkich czarnych oczach" - Chianti
dlatego trzeba mieć nadzieję, że
zapamiętasz
jedynie elementy wystroju wnętrza. Dobrzy
ludzie
dadzą zastrzyk, opatrzą rany, uchwycą
zdziwienie,
któremu świat nada ujmujący tytuł i
wypuści
dalej wierząc, że ktoś się zlituje,
zabierze
chociaż głos. Ciebie pewnie też
udałoby się przysposobić,
gdyby nie przeszłość - jej korzenie
nadal nie sięgają dna, do czego nie przyzna
się
żadna organizacja. Dla bezpieczeństwa
może więc lepiej zostań tam gdzie jesteś.
Sam
nie wybiegaj zbyt daleko w przyszłość
jak pierwsze lepsze dziecko
z krainy Bogiem tonącej, gdzie praktykuje
się
burzenie wyłącznie certyfikowanych
klocków
bo któż chciałby się bać?
Komentarze (19)
właśnie, tylko kłopot i niewiadome perspektywy,
okrutnie, przejmująco i trafnie niestety
Wypowiedziane to, co grzęźnie w gardle, gdy się
patrzy...
Brawa za wiersz.
Dziękuję za "udział".
Pozdrawiam :-)
Bezbronność jest i musimy się nią opiekować
No cóż życie bywa rożne. Nie zawsze podążamy w nim z
rozwagą i rozsądkiem.
Refleksyjnie to ujęłaś.
Pozdrawiam:)
uu:)
Ciekawy tekst. Podoba się.
Ja nie nie ufam mainstreamowi bo:
http://demotywatory.pl/4683256/Media
http://demotywatory.pl/4683050/Uchodzcy
Pozdrawiam :)
Temat mi bliski.
zapraszam do wiersza:
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/ja-jestem-460978.
Pozdrawiam
cholera... doskonale przenioslas obraz syryjskiego
chlopca z ambulansu, zdjecia, ktore obieglo caly swiat
- /kraine Bogiem tonaca/, bo nie tylko Syria jest taka
kraina, mz; choc tam ponoc najwieksza katastrofa
humanitarna, ludzie spia na ulicach, brud i glod...
gruzowisko,
to samotne, zdezorientowane dziecko jest symbolem
kompletnego szalenstwa przywodcow pokroju Putina i
Asada,
szacunek Autorko, dla Chianti tez;) pozdrawiam
Każdy odczyta wiersz po swojemu, bo każdy ma swoje
doświadczenia i swoją wiedzę na temat świata.
Pozdrawiam :)
Głęboko nad bezbronnością i strachem +++
Dzieciaczek z Aleppo. Wycierający zakrwawione ręce w
pomarańczowy fotel. Osierocone, bez brata, bez
rodziców, samo na świecie. niechciane, bo z innej
gliny. Kto zwróci mu jego dzieciństwo...
Przecież my odwracamy oczy... bo "nie nasz".
fajnie napisany tekst tylko nie wiem o kim - wydaje mi
się, że może chodzić o bezdomnego, chorego
psychicznie, albo lepiej- byłego więźnia który tak na
prawdę jest bez przyszłości
refleksyjne
Sposób myślenia przekazany obrazem dramatycznym.
Dziecko samo, swego świata nie potrafi kształtować,
zawsze przykładem są dorośli. Żadna dłoń strachu
dziecka nie pomieści - czy jesteśmy w stanie spojrzeć
na jestestwo dzieciństwa przez pryzmat koszmarów - w
jakich niejednokrotnie dzieci są poniżane i źle
traktowane. Dobry temat, daje do myślenia - pozdrawiam
- bardzo dobre strofy :)
dobry, poruszający i racja nikt... to są wyjątkowe
dzieci - "z korzeniami nie sięgającymi dna"... a gdzie
jest to dno - czy może być jeszcze gorzej...