Przybywaj
Andrzejowi
Zjawiasz się w snach
i jest jak dawniej.
Tylko nie widzę Twojej twarzy.
Jedynie postać czuję.
Przybywaj co noc,
żebym mogła
na każdą czekać z tęsknotą
pełną dziennej rozpaczy.
Andrzejowi
Zjawiasz się w snach
i jest jak dawniej.
Tylko nie widzę Twojej twarzy.
Jedynie postać czuję.
Przybywaj co noc,
żebym mogła
na każdą czekać z tęsknotą
pełną dziennej rozpaczy.
Komentarze (6)
Dziękuję za komentarze. Dają siłę do przetrwania
Przejmujący wiersz.
wymownie o ogromnej tęsknocie.
Wymowna tęsknota...
Piękne są takie spotkania, ale on nie chce oglądać
smutku na ziemi, chce widzieć radość, jednak.
Pozdrawiam, +
Miłego dnia
Przejmujacy wiersz.
Z wersów emanuje tęsknota, nieutulony ból, rozpacz po
stracie bliskiej osoby.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę zdrowych i
spokojnych Świąt Wielkanocnych :)