Selfie..
Miałem jechać w Tatry
Robić selfie z krokusami
Cóż niestety mam wydatki
Halny zmienił moje plany
Kiedy inni narzekali
Siła wiatru dachy rwała
Aż z samiutkuej grani
Ta wichura go przywitała
Teraz sobie rośnie cicho
Nikt nie depcze mu po głowie
Mówi do mnie pal to licho
Nienawidzę Chochołowskiej
Komentarze (4)
Ciekawy, ironiczny wiersz przyrodniczy pozdrawiam;)
Nie wierzę, że wiatr powiedział coś takiego. Miłego
wieczoru:)
No cóż, tak czasami bywa:)
Pozdrawiam:)
Marek
Gdy przychodzi Halny i po Tatrach duje, to w głowach
ludziom miesza i pogodę psuje... :)