Tolerancja
Tekst powstał pod wpływem obserwacji zdarzeń w pracy :)
Kiedy nie podoba mi się Twój sposób
traktowania innych,
odwracam się do ciebie plecami - zastanów
się wtedy nad sobą, ponieważ:
Nie słyszysz prawdy, nie chcąc burzyć
świata swoich iluzji robiąc coś na pokaz,
chcesz okazać się kimś mądrzejszym,
lepszym,
chcesz podnieść poczucie własnej wartości,
uniżając innym ich godności,
która wyraża się w pragnieniu posiadania
szacunku społeczności,
jest właściwa każdemu człowiekowi,
należy mu się z faktu samego bycia
człowiekiem.
Jest jedną z podstawowych wartości w etyce
rozwoju.
Odwracając się do ciebie plecami okazuję ci
TOLERANCJĘ, której Tobie brak.
Tolerancja jest zewnętrznym wymiarem
akceptacji osób, przyjmowania ich
wszystkich cech i pozwolenie im na
znajdowanie wyrazu dla własnego
człowieczeństwa.
Żeby żyć w zgodzie z innymi, musisz nauczyć
się tolerancji, która ucisza ukrytego w
twoim umyśle krytyka, dzięki temu możesz
kierować się zasadą "żyj i pozwól żyć
innym".
Poniżając innego człowieka, czujesz się
„guru”, pozostając samotnią w świecie
własnej iluzji,
nie mając świadomości jak bardzo
komplikujesz własne życie.
Nie oczekuj, iż pójdę tą samą drogą.
Ja stale poszerzam wiedzę i kształtuję swój
charakter.
Ty nie pracujesz nad sobą i nie rozwijasz
swoich horyzontów.
Zapomnę co mówisz, zapomnę co robisz,
ale nigdy nie zapomnę jak bardzo przy Tobie
czułam się źle,
wiec nie dziw się, że odwracam się do
ciebie plecami i odmawiam pomocy,
lecz zastanów się dlaczego przy Tobie czuję
się źle?
Komentarze (26)
wena - jasno i prosto w oczy było mówione wiele razy,
ale pewne gatunki ludzi nie przyjmują informacji dalej
robiąc po swojemu:) Dziękuję za odwiedziny,
pozdrawiam:)
Odwracając się plecami nie należy do dobrego tonu.
Warto spojrzeć sobie w oczy i jasno powiedzieć co leży
nam na sercu. Pozdrawiam:)
Dziękuję Joasiu
za tak obszerne wyjaśnienie,
zgadzam się z Twoją podsumowującą refleksją...
Pozdrawiam
tańczącą z wiatrem - dziękuję bardzo.
Wyrażona treść odnosi się do tego, że ktoś w bardzo
poniżający sposób traktuje ludzi i oczekiwał ode mnie
takiego samego postępowania, co nie jest zgodne z moim
podejściem do bliźniego.
Aby nie toczyć z jednostką bezsensownych wojen
zdecydowałam odejść.
W obronie załogi sprecyzowałam do pracodawcy pismo
uzasadniające decyzję rezygnacji, która nie została
przyjęta, ponieważ mi przyznano rację.
Na to wszystko mam szczęście,że w moim zespole
pracowników jestem szanowana i wraz ze mną zdecydowali
się odejść niemalże wszyscy.
Więc owa jednostka została samotnią z bardzo
skomplikowanym życiem, prosząc mnie o pomoc...
Ujmując, mam zasadę: nie rzucaj kłód nikomu pod nogi,
bo nie wiesz czy ten ktoś biegnąc ratować ci życie nie
potknie się o nie:)
Bardzo mądre i ciekawe refleksje Joanno.
Szacunek i tolerancja powinny być wszechobecne,czasem
też trzeba od kogoś się odwrócić plecami,jeśli on nas
zbytnio rani
i nawet tego nie zauważa...
Pozdrawiam serdecznie:)
karat, Teresa - bardzo dziękuję:)
SUPER TEMAT
POZDRAWIAM
Bardzo fajnie! Pozdrawiam!
Dziękuję karmarg, pozdrawiam:)
bardzo dobry tekst tyle w nim prawdy ...spotkałam się
z przypadkami braku tolerancji ...
pozdrawiam :-))))
Dziękuję wszystkim za odwiedziny. Cieszy mnie, że są
ludzie, którzy okazują tolerancję, doświadczają jej.
Zachowuje również nadzieje, że co niektórzy popracują
nad nią:)
Pozdrawiam ciepło:)
Kto jeszcze życia nie doświadczył i życie jego nie
doświadczyło, nie do końca może przyjąć ten tekst za
prawdę odczuwalną na własnej skórze. Ci natomiast,
którzy doznali krzywd z wyżej opisanego powodu, w
pełni podzielą zdanie Autorki.
Ciekawa refleksjyna proza, Pozdrawiam serdecznie.
Joasiu lepiej bym tego nie ujęła... TyLko żal że w
życiu jest tak mało tolerancji...Pozdrawiam.
Dużo mądrości w Twojej prozie.Często Ci którzy
krzywdzą nie dostrzegają,że największą krzywdę robią
sobie, bo wszyscy zaczną odwracać się do niego
plecami.Pozdrawiam Joanno miłego tygodnia.