Trump
(z angielskiego na polski)
fonetycznie – podróżnik
obieżyświat włóczykij wędrowiec
również statek co zbyt późno
i niezbyt regularnie zawija do portu
gdzie dobije i kogo upatrzy (się zobaczy)
pierwsza rola Charona – zagrał jak się
patrzy
Fidel po tamtej stronie – kto następny na
tarczy
Kuba płacze z radości Ra (słońce) ugości
ul słodki pszczół dużo miód jest
w planie podobno otwarcie nam bram
lepiej późno niż... – przecież kiedyś
trzeba
oddać dług Kościuszce
wiesz - by się przydało
kwiat urokliwy w pocie czoła na unijnym
polu woła
stado wołów i osłów ta rola przerosła
Komentarze (61)
Prawdę powiedziawszy nie sądziłam, że wybiorą Trumpa,
a śmierć Castro chyba nie powinna być powodem
płaczu...
Ciekawe refleksje odnośnie politycznej rzeczywistości.
Pozdrawiam serdecznie:)
aż nader jasno .. z małym kamuflażem .. ładnie to
wyszło .. na plus ..
politycznie ekscentrycznie
;))
Będzie jak zawsze, racje polityczne wezmą górę.O tym
że fajnie napisane nie będę nawet mówić ,bo bym się
wygłupiła. Pozdrawiam.
A ja myślę,że światem i tak rządzą korporacje.
Pozdrawiam Mario.
Wystarczy prześledzić Simpsonów, tam jest zawarty plan
:)
Mariat nie wypowiadam się na temat polityki...
pozdrawiam słoneczkiem:)
+...
Pożywiom uwidim :) Ja mam wobec niego mieszane
uczucia.
Miłego!
troche sie obawiam tej prezydentury, ale podoba mi sie
jego odwaga w mowienu tego, co mysli, np. o Fidelu C.
:)
:) zauwazyłam że pani upolityczniona ostatnio ale
wiersz jest więcej niż dobry wszyscy w eUROPIE
składali kondolencję a Trump się wyłamał
Genialne.
Trump to też biedne z lepszych snookerzystów świata
Dla mnie Twój wiersz jest refleksyjny. Skłaniasz
czytelnika do przemyśleń.
Pozdrawiam:)
Politykę przestałąm komentować. Ale fajny zamysl i
pomysł "rozłożenia na czynniki" Trumpa. :)
Niczym charakterystyka bohatera