***
inspirowane Apokalipsą św. Jana 19, 11-20
Stoję na skale
Widzę jeźdźców
Niosą krzyż
Nad nimi światłość
Za nimi trąby
Jerychońskiej zagłady
Idą na Wielką Nierządnicę
Nową Sodomę
Jahwe ich prowadzi
I Abaddon ich wspiera
Idą na tych
Co utracili w sobie Pana
I uwierzyli w Bestię
Lecz skończą się
Bóg ich zniszczy
Jeźdcy zadepczą pola
Zabiją niewiasty
Pochwycą mężów
Rozejdą się prorocy
Głosząc Nowinę
Powrót Baranka
Sąd nad sądami
Koniec Babilonu
Początek Nowego Jeruzalem
autor

bigmichell

Dodano: 2007-07-21 17:54:48
Ten wiersz przeczytano 601 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ciekawa interpretacja tekstu biblijnego przełożona na
żeczywistość - daje do myślenia
Mi się wydaję, że człowiek nie wszystko i tak
zrozumie, choćby nawet nie wiadomo jak się starał...
Wiersz bardzo ładny, podoba mi się. Tak jak
Apokalipsa. Pamiętam, że jak pierwszy raz miałam z ją
stycznosć, wciągnęła mnie na tyle, że przeczytałam ją
całą na raz :). Tak jak wiersz. Czytać i czytać. W
kółko..
bardzo mi sie podoba że nie zapomniałeś o imieniu
Bożym w tym wierszu. pozdro
to chyba dobrze, że bigmichell pisze ambitnie, alu2...
tak myślę. każdy może pisać i rozumieć banały. wyszła
szkoła jazdy dostępna jest tylko dla będących na
wyższym stopniu. chociaż może nie trzeba się
zamykać...
Trudny wiersz jak sama apokalipsa.Dużo w nim
symboliki,nie dla przeciętnego odbiorcy..gdybyś tak
powoli nas wprowadził za kuluary swojego wiersza
mógłby odnieść sukces.