wiersz nocny
Spójrz, jest noc, tylko ukryta w
ciemności.
Teraz ponoć tak niebezpiecznie na
ulicach.
Ludzie dryfują w mroku jak rozbitkowie,
szukając wyspy, którą będzie jutrzejszy
świt.
Idziemy, i bardzo nam ze sobą po drodze.
Z nami jest tak samo- własny, szczelny,
zamknięty na inne pomieszczenia pokój, w
którym zapomina się o życiu na zewnątrz,
tylko ty i ja, te same piosenki, te same
piosenki, te same stany z których czasem
wracamy, a czasem nie.
Te same filmy, książki, to się chyba nazywa
śmierć, tylko nie pamiętam jak się to
pisze. Często sprawdzam ci puls, żeby
wiedzieć, czy nie odeszłaś do innego.
I te nasze spacery, pod biegnącym światłem
latarń, podczas których wymyślamy nowe
słowa, te spacery, za każdym razem w inne
miejsce, choć zupełnie obce to zupełnie
bezzębne.
Kiedy jednak zimą obracam się za siebie,
widzę tylko jeden ślad stóp na śniegu.
Ściskam cię wtedy mocniej za rękę,
i idziemy dalej, coraz szybciej, coraz
szybciej, aż wiatr nie nadąża
owijać nas swoim szalem.

Krzysztof.El




Komentarze (21)
Lubię wracać w Twoje wiersze;)))
pięknie piszesz i już myślałam że to towarzyszka z
krwi i kości...
I idziemy, i idziemy...kiedyś ujrzymy S T O P...
pozdrawiam serdecznie
to piękny wiersz, przemyca w treści wiele wspaniałych
myśli nad którymi nie przechodzi się obojętnie,
zanotowałam sobie też, że zapoznam się z Twoimi
wcześniejszymi wierszami bo te. które czytałam
ostatnio poruszyły moja wrażliwość...
Pozdrawiam z podobaniem :)
Wiersz samotny, jest nocny i jest mocny. Skłania do
refleksji.
Piękny wiersz!bardzo mi się podoba/Kiedy jednak zimą
obracam się za siebie,
widzę tylko jeden ślad stóp na śniegu./gratuluję.
Witajcie, dziękuje Wam za komentarze, wiersz tym
razem bardziej osobisty,
i za pamięć Ewie, bo to już dwa lata minęły od moich
poprzednich wierszy, a Ewa pamięta :) Dzięki,
Pozdrawiam
Kiedy jednak zimą obracam się za siebie,
widzę tylko jeden ślad stóp na śniegu.
ten fragment załopotał mi w sercu najmocniej.
gratuluję pięknego wiersza
bardzo mi sie podoba,
elektryzujace pisanie...
pozdrawiam;)
czytam i podziwiam ....tak niezwykle nietuzinkowo o
samotności - pięknie:-)
pozdrawiam
Pokochac samotnosc, wowczas, wszystko razem jest po
drodze.:)
Wiersz bardzo, na TAK.:)
Pozdrawiam serdecznie.
Piszesz niezwykłe wiersze.
Ten również taki jest. Chyba pierwszy raz czytam o
przyjaźni - może nie aż tak - ale o akceptacji
samotności. Co więcej, dobrze wam ze sobą.
Pozdrawiam ciepło:)
Krzysztofie bardzo mi się podoba twoja noc. Koniec
jest zwieńczeniem całości. Pozdrawiam i dziękuję za
komentarz:-)
Wróciłam do Twoich dawnych wierszy, przypominając je
sobie. Niezmiennie budzisz mój podziw. Skojarzeniami,
obrazami, środkami stylistycznymi, refleksyjnością.
Jak pięknie i niebanalnie można napisać o samotności:
"Kiedy jednak zimą obracam się za siebie,
widzę tylko jeden ślad stóp na śniegu. Ściskam cię
wtedy mocniej za rękę,
i idziemy dalej, coraz szybciej, coraz szybciej, aż
wiatr nie nadąża
owijać nas swoim szalem."
Dla mnie to maestria poetycka.