Wyznanie
Karmę mojego ja i istnienie
skupiłem wokół ciebie i Słońca.
To w was odnalazłem przeznaczenie -
z wami wytrwałem i wytrwam do końca.
Jak rab spragniony do stóp twych padam ,
tarzam się z uczuciem i rozkoszą
Omiatając każdy skrawek ciała,
moje usta o jeszcze się proszą.
Każdą cząsteczkę rozwiązłych nocy,
każdy skradziony ze swych pragnień
dzień.
Bóg nam pobłogosławił miłością ,
i czuwa ponad nami jego cień...
autor
Stumpy
Dodano: 2016-03-06 15:50:40
Ten wiersz przeczytano 814 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Pięknie to napisałeś .. i niech Bóg czuwa w dzień i w
nocy nad waszym szczęściem ..i pocałunków soczystych
niech ci nie brakuje ..
Bardzo ciepłe wyznanie :) Pozdrawiam.
Fajnie, że taką miłość ma peel przy sobie.
Pozdrawiam :)
refleksja i jak przystanęłam .. pozdrawiam
ładnie:) serdeczności
Niech trwa ta miłość wiecznie.Pozdrawiam.
kochać w imię Boże
Pozdrawiam serdecznie
na tak. pozdrawiam.
uczucie miłości
pod opieką
Bożej opatrzności...
+Pozdrawiam
Łsdnie:-) :-)
Miłego Stumpy:-)
Ładnie
ogólne wrażenie - na tak - ładnie, warto przemyśleć
rady niedźwiedzicy.
Czuły wiersz, stumpy, a jednak chciałoby się, żebyś
wyrównał całość do dziesięciu zgłosek i... może
przemyślał wyświechtane rymy "słońca-końca" oraz
"niebie-ciebie"? Jak myślisz?
niech poblogoslawi, niech czuwa:)
Pozdrawiam:)
udany refleksyjny wiersz Pozdrawiam:))