Zaproszenie do szczęścia
Smutne spojrzenie gasnące z tęsknoty,
zaplątane myśli, rdzewieją od wspomnień,
mizerne marzenia odeszły w przelocie,
miały być nadzieją, zbieraną na potem.
Wiatrowi cichutko składam kilka życzeń
i szkicuję wszystkie malutkie
pragnienia,
z płatkami wiary budzę się o świcie,
otwieram powieki, szukam ukojenia -
w białej dolinie zapałać miłością,
połaskotać zmysły na różowych wzgórzach,
posłuchać muzyki świerszcza przy
kominie,
i przegonić smutki, a radość odszukać.
Ożywić namiętność na pogodnych szlakach,
wyścielaną drogą, lśniącymi gwiazdami,
żeby już nigdy z chandrą nie rozpaczać,
uwielbiać amory i szczęściem się dzielić.
Nie ma nic tu o mnie:)
Komentarze (144)
Jak miło ReZaratustra
Dawno Ciebie nie było, cieszę się:-)
Pozdrawiam i dziękuję:-)
lepiej dzielić szczęście we dwoje
niż później grodzić pokoje :))Masz lepieja w rewanżu
:)))
Rytmiczne, wręcz melodyjne zaproszenie do szczęścia. Z
przyjemnością przeczytałem.
Miłego!:)
Miło mi Ewo:-)
Pozdrawiam karl:-)
Dziękuję Grażynko
Miło mi karaszpiekla gościć Cię pod moim tekstem
Pozdraeiam:-)
Eleno ależ proszę bardzo:-) :-)
Kiedyś miałam bardzo długo pod górkę, dzisiaj troszkę
lepiej
Inni dzielili się ze mną szczęściem, dzisiaj ja
Tobą:-) :-)
Pozdrawiam:-)
posłucham muzyki świerszcza przy kominie i wystarczy.
Bardzo ładny tekst,pełne optymizmu i nadziei.
Miłego dnia Oluś;)
Olu, jak masz za dużo tego szczęścia to dla mnie -
Proszę!
Będę o nie dbała :)))
Zobaczyłam zaproszenie więc wpadłam :)) pozdrawiam Olu
i razem w życie - nie myślę tu o życie sianym na chleb
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję
Miłego wieczorku:)
Elu
Izyda45
Ona56
Dziękuję i pozdrawiam:)
Fajnie, jak ktoś zaprosi do szczęścia:)
Refleksyjnie i ciepło.ŁADNIE
Pozdrawiam:)