... na cmentarzu gdzie leżysz...
... jestem ...
... byłam dziś na cmentarzu ...
u moich rodziców...
tam gdzie leżę też ja... i Ty....
...widziałam Cię... sprzątałeś pomnik
swojej mamy...
potem podlałes mi kwaty na grobie... zawsze
to robisz... dając znak że się
troszczysz...
.. chciałam mieć czarny marmur.... mam
siwy...
.. przecież wszyscy dobrze wiedzieli że
wole czarny...
no cóż... Ty masz taki ładny błyszczący ...
myjesz go codzień prosząc niebo o ostatnią
krople deszczu ...
.. podążałeś alejami ... miałam krzyknąć
... w krzyku ująć całą rozpacz i tęsknote
wykradziną sercu....
.. ale ...
... już ...
... teraz...
... za późno ...
... na cmentarzu gdzie lezysz Ty i
ja...
... osobno ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.